powitaniew regionie Trenczyn

Odkryć wszystkie ukryte skarby z różnych zakątków
naszego regionu.

Trenčín

13°C

Lekki deszcz

Nowo otwarte muzeum rzemiosła ludowego w Bojnicach otrzymało nagrodę

Wyjątkowe muzeum, w którym można dotykać eksponatów i wchodzić dowolnymi drzwiami. Bencovje grunt w Bojnicach to muzeum, które zostało otwarte w sezonie letnim 2020. Atmosferę dopełnia wyjątkowa przestrzeń 400-letniego odrestaurowanego domu, który przeniesie odwiedzających do ubiegłego wieku.

Więcej o tym miejscu i ciekawym pomyśle opowiedział nam właściciel zabytkowego budynku, który również aktywnie uczestniczy w bieżącej działalności muzeum, Emil Medera.

1. Jak to się wszystko zaczęło? Jaki był pierwszy impuls do stworzenia muzeum rzemiosła właśnie w tym miejscu?

Lubię historię i przez długi czas wpadłem na myśl, że w Bojnicach, gdzie mieszkam, byłoby miło zachować dla przyszłych pokoleń kawałek starego świata, tak jak kiedyś tu żyło. Ponieważ, jak wszędzie, to miasto się modernizuje, a stary świat znika na zawsze. Nie wszyscy wiedzą, że Bojnice były kiedyś biedne, w zasadzie wieś. Ludzie mieszkali przeważnie w małych domach, na małej farmie, na polu, w gospodarstwie w stodole i to wszystko. Szukałem odpowiedniego obiektu i na szczęście go znalazłem - mały dom, od dawna niezamieszkany, choć w centrum miasta, ale schowany w bocznej uliczce. Tradycyjne mieszkanie, które zachowało duszę starego świata. Kiedy pierwszy raz wszedłem na dziedziniec przez starą bramę, poczułem, że czas cofnął się o 150 lat. A ponieważ w przeszłości nie było sklepów, jakie znamy dzisiaj, a właściciele domów musieli zrobić wiele rzeczy na całe życie lub kupić je od rzemieślnika, aby muzeum rzemiosła wpadło mi do głowy odpowiedni pomysł, aby złożyć hołd i uszanować umiejętności starych mistrzów, którzy potrafili robić praktyczne, wartościowe przedmioty często tylko zręcznymi rękami. A także, aby zachować te produkty w przyszłości. To skarby naszego dziedzictwa historycznego od naszych przodków, którzy ukształtowali obraz tego kraju, w którym dziś żyjemy.

2. Muzeum oferuje szereg ciekawych usług, takich jak kawiarnia z domowymi przekąskami, sklep z rękodziełem, przędzalnictwo i malowanie ceramiki, degustacje win, warsztaty i inne. Czy dodałeś te usługi stopniowo, czy zostały utworzone w tym samym czasie?

Od początku zależało mi na tym, aby dom żył aktywnie. Aby więc nie stworzyć „nudnego muzeum”, w którym w kilka minut można zobaczyć wszystkie sale z przechowywanymi obiektami z historii i to wszystko, można odejść, po prostu zrobić kilka zdjęć na portalach społecznościowych. Stopniowo tworzyliśmy koncepcję działań, mieliśmy pewną podstawową ideę, którą dalej rozwijaliśmy. Chcieliśmy przywrócić do Bojnic chwałę dawnych mistrzów, którzy poświęcili się obróbce gliny. W przeszłości w tym małym miasteczku istniało nawet siedem warsztatów ceramicznych i płytek ceramicznych, ponieważ podstawowym surowcem była wysokiej jakości glina. Wszystkie prace poszły na marne, nic nie zostało. Dlatego postanowiliśmy ożywić tę tradycję i otworzyliśmy warsztat ceramiczny. Nie wiedzieliśmy nic o ceramice, zaczynaliśmy dosłownie od zera, wszystkiego musieliśmy się nauczyć i uczymy się dalej. Jest kreatywny i piękny, kiedy siedzę w stuletnim domu za kołem garncarskim w warsztacie i trzymając w dłoniach glinę, czuję się bardzo komfortowo. Wydaje mi się, że musisz tego doświadczyć samemu, nie wiem, czy w ten sposób wystarczę ci to doświadczenie.

3. Jak do nich trafiłeś? Czy od początku miałeś pomysł, że chciałeś, aby to wszystko było częścią tego?

Oprócz przeróbki gliny chcieliśmy przynieść inne ciekawe zajęcia. Dom posiada niesamowitą zabytkową piwnicę tufową, która jest oryginalną, obecnie prawdziwą rzadkością, ma ponad 400 lat (niestety prawie wszystkie średniowieczne piwnice Bojnice zostały zalane betonem podczas współczesnej rekonstrukcji budynków i zniszczone na zawsze). W Bojnicach produkowano wino w średniowieczu - idealne połączenie do degustacji win. W planach mamy różnorodne warsztaty twórcze, wykłady dla dzieci i dorosłych. Naszym celem jest, aby Bencovje stało się takim wspólnotowym skrzyżowaniem współczesnego życia - świata, w którym chcemy żyć, abyśmy wszyscy mogli być razem dobrze. Oznacza to, że drzwi są otwarte dla wszystkich ludzi dobrej woli, którzy znajdą w naszym kraju różnorodne wydarzenia, w których będą mogli uczestniczyć i które mogą przynieść im lepszą wartość ich własnej istoty. Dlatego też chcemy być inspiracją do tego, jak cenne jest życie. Ponieważ planeta Ziemia nie należy do nas, wręcz przeciwnie, powinniśmy o nią dbać najlepiej jak potrafimy. Na przykład poprowadzimy wykłady jak założyć ekoogród na małej działce, pszczelarstwo w mieście, efektywne sortowanie odpadów czy. koncepcja życia w stylu „zero waste”, wykorzystanie leczniczej mocy ziół i tym podobne.

4. Czy masz pomysły na inne usługi, które chciałbyś dodawać stopniowo?

Tak mamy. Ale nie spieszymy się, jesteśmy otwarci od sierpnia zeszłego roku i COVID-19 ponownie zamknął nam bramę. Stopniowo, krok po kroku będziemy przedstawiać nowe ciekawe zajęcia. Chcielibyśmy powitać rzemieślników pracujących w naszym regionie Górnej Nitry w weekendy. Aby zwiedzający mieli okazję doświadczyć, jak tworzą piękne przedmioty, mogli z nimi osobiście porozmawiać, a nawet wypróbować swoje rzemiosło. Jest zupełnie inaczej niż przy zakupie produktu gdzieś w sklepie przez e-sklep, tutaj spotkasz się „twarzą w twarz” z prawdziwą osobą, która tworzy te rzeczy umysłem, rękami, a także sercem.

5. W której usłudze odnotowujesz największy sukces i jak myślisz, dlaczego tak jest?

Do tej pory w naszym zestawieniu wiodło malowanie ceramiki kolorowymi szkliwami, zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych. Jest kreatywny, relaksujący, zabawny, możesz w pełni wyrazić swoją swobodę myśli, twórczą wyobraźnię i przenieść je ręką za pomocą pędzelka na powierzchnię miski lub filiżanki. A najlepsze nadejdzie w końcu, gdy po wypaleniu w piekarniku zobaczysz swoje własne dzieło. Stał się cud, wasze szkliwa ożyły, tchnęliście w swoje ciało swoją osobistą oryginalną pieczęć, życie. Jesteśmy przekonani, że z takiego ceramicznego pierwowzoru inaczej w domu posmakujesz potraw czy napijesz się.

6. Co uważasz za najtrudniejszy aspekt tworzenia muzeum?

Jednoznaczny okres odbudowy. Trwało to trzy lata i mieliśmy do czynienia z dosłownie każdym gwoździem. Jest mi tym trudniejsze, że nie jestem typem technicznym. Kiedy dziś patrzę na zdjęcia w naszym prywatnym archiwum, nie chcę nawet wierzyć, przez co musieliśmy przejść. Ponieważ staraliśmy się zachować wszystko co oryginalne, co można było tylko zachować (np. Stary piec ceglany w kuchni, płytki ceramiczne w pokoju, drewniana konstrukcja domu, brama wjazdowa od ulicy, oryginalne okna z pięknymi metalowymi okiennicami). Przygotowujemy teraz fotoksiążkę, w której nasi goście będą mogli zobaczyć, jak przebiegała rekonstrukcja. Powiem szczerze, że cieszę się, że mamy tę scenę za sobą, to była naprawdę udręka.

7. Wręcz przeciwnie, co najbardziej pamiętasz?

Jak ten piękny dom dosłownie narodził się na nowo z popiołów, który ma swój urok, swoją duszę, swoją historyczną wartość, niesamowicie pozytywną energię. Zaskoczyło mnie, gdy położyliśmy w pokojach drewnianą podłogę (tę oryginalną musieliśmy wymienić, bo zniszczyła ją wilgoć), a dom zaczął pięknie pachnieć - na drewnie, na naturze, nigdy wcześniej tego nie doświadczyłem. Kiedy umieściliśmy na podwórku ptaszarnię „tylko jako dekorację” - i po kilku dniach sikorki oswoiły się w niej i skutecznie wyprowadziły młode. To mogą być takie małe chwile w życiu, ale myślę, że mają wartość.

8. Czy jest jakaś historia / doświadczenie związane z muzeum i współbrzmiące z Tobą?

Bardzo się ucieszyłem, gdy po otwarciu odwiedzili nas potomkowie rodziny Bencov, którzy mieszkali tu jako dzieci jako dzieci (dziś mają 80 lat). A kiedy zaczęli opowiadać nam swoje prawdziwe historie, jak mieszkali tutaj z rodzicami i dziadkami. Śmialiśmy się razem, kiedy wspomnieli o incydencie, jak ich babcia przestraszyła ich, że jeśli nie będą słuchać, zamknie ich w piwnicy, gdzie były robale. To był horror dla dzieci J. Wyrazili wdzięczność za to, jak uratowaliśmy ich dom urodzenia i jak ładnie wygląda. Bardzo się też cieszymy, że Bojnici zatrzymają się i przyniosą swoje doświadczenia - jak wtedy, gdy przyszedł do nas dżentelmen i powiedział, że bawili się razem na tym podwórku jako dzieci. Dziś ma prawie 90 lat. To daje nam informację, że dom znowu żyje, oddycha człowiekiem. I właśnie tego chcieliśmy. Bo dlaczego cegły są bez życia? To nie ma sensu. Cegły mają sens tylko wtedy, gdy poczujesz w nich ludzkie ciepło.

9. Co powiesz o wygraniu konkursu TOP w turystyce w kategorii TOP innowacje w regionie trenczyńskim?

Bardzo się cieszymy, że nasze starania zostały w ten sposób docenione, bardzo to doceniamy. Zaskoczyło nas to, bo wielu innych stara się tworzyć wartości, które mają swoją wartość, to znaczy, za co również chcemy im serdecznie podziękować za to, że robią to razem z nami.

10. Na koniec, co byś powiedział czytelnikom regionu trenczyńskiego?

Z niecierpliwością czekamy na wszystkich naszych gości, którzy do nas przyjeżdżają - celowo lub po prostu wędrują do nas, jak mówią podczas spaceru po Bojnicach. Bencovje chrząknięcie podniosło się z popiołów i znowu żyje, nie dla mnie, nie dla mojego zespołu, ale dla wszystkich, którzy chcą wejść do naszej bramy z ulicy z dobrymi intencjami, są tu ciepło witani. Dlatego otworzyliśmy cały dom dla zwiedzających, nie ma strefy prywatnej w stylu „bez wstępu”. Z niecierpliwością czekamy na ponowne otwarcie starej drewnianej bramy od ulicy, abyśmy mogli powiedzieć: „Serdecznie witamy w nas. Usiądź na starej drewnianej ławce i ciesz się rzadkim Genius loci tego zapomnianego zakątka Bojnic, obrazem starego świata, który całkowicie zniknął w wielu miejscach. Nie tutaj. Witamy w dawnych czasach… ”

W Trenczynie 17 marca 2021 r

Tekst: MT

Mohlo by vás zaujímať

Hrad Beckov

Dominantný a majestátny. Taký je hrad Beckov. Vyrastá zo skaly, je s ňou spätý ako sú s…

Agropenzión Adam

Oddych v prekrásnom prírodnom prostredí myjavských kopaníc. . Strávte víkend v…