powitaniew regionie Trenczyn

Odkryć wszystkie ukryte skarby z różnych zakątków
naszego regionu.

Trenčín

13°C

pochmurny

Duch Skałki jest niepowtarzalny

Para świętych Cyryla i Metodego jest z pewnością lepiej znana w całej Słowacji. Dziś przyjrzymy się miejscu, w którym prawie tysiąc lat temu pozostawiło swoje serca i dziedzictwo dwóch innych świętych - Andrej-Svorad i Beňadik.

Obaj pustelnicy oddali swoje życie Bogu i stali się popularnymi nauczycielami. Na Skałkę koło Trenczyna przybywali do nich ludzie z szerokiego terenu. Miejsce to oczarowało wiele przyszłych pokoleń, dzięki czemu Skałka stała się najstarszym miejscem pielgrzymkowym na Słowacji i na całych byłych Węgrzech. W ciągu roku przyjeżdżają tu indywidualnie ludzie, a nie tylko wierzący.

Popularnością cieszą się również zwykli turyści, którzy wracają tu, by rozkoszować się niepowtarzalną atmosferą lub widokami, którym nie można się oprzeć. Od niedawna rowerzyści mogą również dostać się na Skałkę. Nowoczesna trasa rowerowa łączy Trenčín i Nemšová i prowadzi dalej do Brumova w Czechach. Pod Skałką zbudowano także „miejsce odpoczynku”, aby w pełni cieszyć się otoczeniem i nabrać sił na kolejny wyjazd.

Nieomylny duch Skałki przemawia również do artystów. Spotykają się tu słowaccy i zagraniczni twórcy, aby czerpać inspirację do swoich nowych prac, które również tutaj tworzą. Sympozjum nosi nazwę Ora et Ars - modlitwa i tworzenie - inspirowane benedyktyńskim „Ora et labora”. Według Jozefa Vydrnáka, współorganizatora sympozjum, siła starożytnego miejsca pielgrzymkowego zadziwi wszystkich, nawet tych, którzy tu nie byli i nie znają historii Skałki. Powstałe prace - obrazy, wiersze, rzeźby i instalacje są następnie prezentowane szerokiej publiczności. Oczywiście dzieje się to na Skałce, podczas dwóch wernisaży i późniejszych wystaw objazdowych.

Wierni przybywają tu szczególnie 17 lipca, który na Słowacji obchodzony jest od ponad 900 lat jako święto św. Andreja-Svorad i Beňadik. Spotykają się tu procesje i pielgrzymki nie tylko z Poważa, ale także z Moraw i Śląska. Jest tu więcej ludzi niż zwykle jeszcze przed Wielkanocą, kiedy na Kalwarii odbywa się droga krzyżowa. Nawiasem mówiąc, Kalwaria z czternastoma przystankami została wzniesiona naprzeciw kościoła przez jezuitów w 1676 roku. Jedenaście lat wcześniej podobno na całym Poważu panowała susza. Zagrożono głód i nędzę, dlatego trenczyńscy jezuici zorganizowali wielką pielgrzymkę wiernych z błaganiem o pomoc Boga. Potem, gdy obfity deszcz spryskał całe Poważie, ponownie dziękowali Bogu za ten dar na Skałce. Po wielu takich wydarzeniach, legendach i ludziach św. Benedykt został uznany za obrońcę Poważa.

Ze Skałką i stojącym tam kościołem związana jest inna legenda. Dzieje się to sto lat wcześniej. Podobno rodzina Thurz spacerowała w powozie po Skałce, gdy nagle konie przestraszyły się i pobiegły prosto do stromej skały nad Wagiem. Pasażerowie zaczęli modlić się i modlić do św. Andrzeja-Svorada i Benadika. W tym momencie konie zatrzymały się nad stromą przepaścią nad Wagiem i rodzina została uratowana. A Juraj Thurzo kazał zbudować kaplicę w 1520 roku na znak wdzięczności.

Benedyktyni powrócili na Skałkę także w historii nowożytnej. Dokładniej, jeden benedyktyn. Stało się to po zmianie reżimu, kiedy zdewastowaną Skałkę próbował przywrócić brat Marcin, jedyny benedyktyn mieszkający na Słowacji. Chciał, aby klasztor ożył i ponownie stał się siedzibą benedyktynów na Słowacji. Mieszkał tu dosłownie w spartańskich warunkach, starając się strzec klasztoru, a także ocalić to, co zostało. Ruiny klasztoru są dziś narodowym zabytkiem kultury.

„Jestem niewierzący, ale bardzo lubię chodzić na Skałkę. Znajduje tu spokój, nawet nie zauważa buczących samochodów na jezdni, odpręża się i doładowuje. Wyjeżdża stąd i nie przeszkadza mu, co jest w polityce, jakie problemy są w domu. Często jeżdżę tu na rowerze. Wbiegam na górę, siadam, chłonę atmosferę. Myślę, że nawet mnisi, szukając odpowiedniego miejsca, musieli wybrać je według czegoś, w którym będą się czuli nie tylko bezpiecznie, ale i dobrze. I to miejsce jest tak wyraźne ”- mówi jeden z gości Skalki, 64-letni Štefan Majtán z Trenczyna.


fot. Stanislav Hladký

Mohlo by vás zaujímať

Zámok Bojnice

HISTÓRIA. Prvá písomná zmienka o existencii hradu je z roku 1113 v listine zoborského…

Agropenzión Adam

Oddych v prekrásnom prírodnom prostredí myjavských kopaníc. . Strávte víkend v…