powitaniew regionie Trenczyn

Odkryć wszystkie ukryte skarby z różnych zakątków
naszego regionu.

Trenčín

12°C

Lekki deszcz

Na grubym buku

Zaledwie krok od rozległych Moraw leży w sercu Jaworyny. Mimo to można było zlokalizować wieś Lubina, a wersetom Dušana Haruštiaka pomogliśmy z publikacji o tej wsi. Lubina ma wiele atrybutów, tajemnic, dużo pamięta. Jest przesiąknięta rzadką historią, uwięziona w górskiej dolinie, chroniona przez Białe Karpaty i najwyższy szczyt Wielkiej Jaworiny.

Pierwsza pisemna wzmianka o wsi pochodzi z 1392 r. Według spisu z 1777 r. W Lubinie znajdowały się 23 folwarki i 264 huty żelaza. Typowe domy lubińskie znajdowały się „poniżej wysokości”. Plan piętra był prostokątny. Z przodu znajdował się pokój, za nim sala sekcyjna z piecem, magazyn i budynek gospodarczy. Wejście było do sali autopsyjnej. Przed całym domem znajdował się podłużny „nasyp”, do którego wchodzono. Taka osada znajdowała się na długiej i wąskiej działce i podczas dziedziczenia została podzielona poprzecznie. Stworzyło to wielobranżowe i długie podwórka. Mieli też swoje imiona według właścicieli. Zachowało się tu tylko kilka. W takim domu urodził się także Samuel Štúr, ważny pedagog i ojciec Ľudovíta Štúra. Po rekonstrukcji budynku wpisanego na listę zabytków kultury Rada Miejska w Lubinie z pomocą Maticy Slovenskiej utworzyła tu muzeum - otwarto je w 1992 roku. Oprócz wystawy o Lubinie Štúrovcach światowej sławy ksiądz i botanik. „Odnowiono tu jego dom rodzinny i starą plebanię, w której pracował” - dodaje burmistrz Lubiny Martin Beňatický.

Oprócz dokumentów opisujących losy tych osobistości z historii narodowej, druga część ekspozycji zawiera fragmenty historii wsi Lubina, zwłaszcza historię życia kościelnego, szkolnictwa i rzemiosła, uzupełnione przykładami stroju ludowego. „Najcenniejsze na lubińskim stroju są„ proránky ”. Jest haftem na warkoczu i kołnierzu rękawów. Jest to charakterystyczny okrągły motyw z otworem pośrodku, jedyny w swoim rodzaju na Słowacji. Najstarsza autentyczna forma lubińskiego stroju zachowała się na fotografiach z 1900 roku ”- wyjaśnia Martin Beňatinský, który w urzędzie Urzędu Miejskiego wystawia kostiumy męskie i damskie.

W muzeum znajduje się również bogactwo materiałów dokumentalnych w sekcji poświęconej antyfaszystowskiemu ruchowi oporu w regionie Podjavorin. Stała ekspozycja wypożyczona jest ze Słowackiego Muzeum Narodowego - Muzeum Historycznego w Bratysławie. Zaledwie kilka kilometrów od miejscowości na wzgórzu Roh powyżej części Hrnčiarová jest miejscem pamięci. Znajduje się w nim kopiec poświęcony partyzantom poległym w Słowackim Powstaniu Narodowym. Pod głównym grobowcem, czyli ceglaną płytą nagrobną, spoczywa 45 partyzantów wraz z komendantem Milošem Uhr, kpt. in memoriam, który został nagrodzony przez Radę Štefánika IV stopnia 8 maja 1992 r.

Teren jest bardzo gustownie zaprojektowany architektonicznie, uzupełniony pomnikiem partyzanta i grobowcami z nazwami wsi, w których toczyły się walki. Na grobie zwanym wioską Lubina umieszczono tablice pamiątkowe znanych uchodźców z Auschwitz - Rudolfa Vrby i Alfréda Wetzlera. „Jest znaczący ślad partyzantów, bo byliśmy w centrum ruchu oporu. Bardzo wielu z nich pochodzi z tego regionu, z Podjavoriny, Cetuny czy Lubiny - mówi burmistrz.

Nazwa miejscowości pochodzi od dębu

W sąsiedztwie wsi znajdują się rozległe lasy liściaste i iglaste, które przeplatają się z gruntami rolnymi, łąkami, pastwiskami i gruntami ornymi. Imponujący obraz dopełniają sady owocowe ze starymi, rzadkimi odmianami drzew owocowych - orzechami laskowymi, gruszkami, jabłkami i śliwkami. „Pomimo plotek, że wódka śliwkowo-śliwkowa jest najlepsza, tak nie jest. Mamy też fajniejsze piosenki ”, uśmiecha się burmistrz. „Dobrze znana śliwka belica nie radzi sobie tu najlepiej, ale nadal rodzi się przy kopniaku. Wynika to z klimatu, ponieważ ten owoc jest idealny do trudnych warunków. W tym roku jabłka, odmiany orzecha laskowego, cieszą się dużym powodzeniem, ale są też bardzo rzadkie w celach medycznych. Po okolicy znajdziesz ich wiele, niektóre mają ponad 200 lat - dodaje.

Występowanie rzadkich roślin i zwierząt na terenie Veľká Javorina było powodem uznania tego obszaru o powierzchni 83 ha z dniem 30 czerwca 1988 r. Za państwowy rezerwat przyrody.

Nazwa miejscowości Lubina wywodzi się od bazy wyrazu „lub” o znaczeniu lyko (późniejsza część drzewa liściastego). Nazwa osady w drzewostanie dębowym (dubina) jest podstawą legendy o powstaniu wsi. „Lub-dubina, będziesz Lubina.” Istnieją dwie różne formy pieczęci Lubina na różnych umowach sprzedaży na początku, ale także w drugiej połowie XIX wieku. Jedna z rybą w pozycji poziomej, druga przedstawia baranka z flagą. Jednak w 1992 roku zatwierdzili herb wsi z motywem baranka, który na białym tle z flagą i złotym krzyżem jest symbolem chrześcijaństwa.

Z ust baranka wysuwa się wstążka z gwiazdą jako symbol zwiastowania narodzin Jezusa Chrystusa. Pod kopytami baranka znajdują się trzy złote gałązki dębu, które nawiązują do pierwotnej nazwy wsi Lubina.

Ludzie prowadzą tu ciężkie życie. „Nie mam pojęcia, że jesteśmy na końcu regionu. Nie widzę różnicy, czy wieś leży w środku regionu, czy na obrzeżach - rozwija debatę burmistrz.

Mieszkańcy są blisko nie tylko naszego regionu, ale także Moraw, do których dosłownie kilka kroków. „Granica została zburzona, ale nigdy tak nie było. Nie mówię o II wojnie światowej czy latach podziałów, kiedy pracowała tu twarda linia. Cóż, wszelkie ścieżki, chodniki pozostały ”- mówi Beňatinský. „Bardzo mi to przypomina moją rodzinną okolicę, ponieważ pochodzę ze wschodu. Jestem Rusinem. Mój dom znajduje się około 500 metrów od linii z Ukrainą. Więc przeniosłem się z jednego końca republiki na drugi ”, uśmiecha się burmistrz wioski, która ma 33 oddzielne gospodarstwa, w których mieszkają tradycyjne Kopaničiari. Niektórzy mają już ponad 80 lat.

Drzewo, na którym spotkali się Štúrovci

W okolicy znajduje się wiele szlaków turystycznych, zarówno dla pieszych, jak i rowerzystów. Możesz nawet odświeżyć się i zostać tutaj. Albo w bliskim sąsiedztwie amfiteatru, albo w tawernie o charakterystycznej nazwie Na końcu świata. „Udało nam się kupić od prywatnego właściciela motel Roh, który kiedyś wznosił Lubina. W amfiteatrze organizujemy wszystkie ogólne imprezy kulturalne i towarzyskie ”- kontynuuje Beňatinský. „Mamy tam 63 hektary pięknej ziemi. Lasy, ścieżki, chodniki. Możesz spojrzeć na różne miejsca, takie jak Záhradská, gdzie znajduje się Natura 2000, lub miejsca pamiętne, do których udała się rodzina Štúrovci lub Holuby. Mamy tu „gęsty buk”, w którym spotkali się Štúrovci i Hurbanovci, gdy udali się do Wielkiej Jaworiny. Drzewo stoi do dziś. Stworzyliśmy „poetycki szlak” z miastem Kunovice, który ma ponad 60 kilometrów długości. Składa się z kamieni, które pochodzą od nas z Lubiny i na których widnieją znaki z różnymi naszymi i morawskimi wypowiedziami lub wierszami. To ładna droga, punkt zerowy jest na Javorinie. Niektórzy idą tam i dają to za trzy lub cztery dni. Inni jeżdżą na rowerach ”, przyciąga turystów do regionu Podjavorina i wsi Lubina, pierwszego człowieka we wsi. Z różnych miejsc małej wioski można zobaczyć strzelisty zamek Čachtice. „Lubina należała kiedyś do majątku Čachtice i prowadziły tu różne szlaki handlowe” - wyjaśnia Beňatický.

Wiele wydarzeń i twój własny dialekt

Co roku turystów przyciągają do Lubiny również Uroczystości Bractwa Czesko-Słowackiego, które odbywają się w Wielkiej Jaworinie, gdzie stoi również Chata Holuby, jedna z najstarszych na Słowacji. „W tym roku zorganizowaliśmy imprezę w mniejszym rozmiarze dla koronawirusa. Pandemia dotknęła również inne wydarzenia, takie jak Obchody SNP, czy w kwietniu robienie na drutach koszy wielkanocnych, budowa maja, Podróż przez Bajkowy Las na Dzień Dziecka czy Lubinská kosa, czyli mistrzostwa Słowacji w ręcznym koszeniu trawy. . W tym roku był związany z bardzo popularnymi festiwalami folklorystycznymi Podjavorin. Organizujemy Tradycyjne spotkanie mieszkańców Chríba lub Traktoriáda lub Historyczne Żniwa z zabytkowymi maszynami. Do amfiteatru udało nam się kilka razy dotrzeć także Radošinské naivné divadlo. Organizujemy koncert bożonarodzeniowy z kościołem. Pod koniec roku urządzamy też Sylwestra na granicy, która łączy się z czesko-słowackim ogniem przyjaźni i zachwyca się światem, jeździ tam jeszcze więcej osób niż na festiwalach folklorystycznych - wyznacza burmistrz.

Lubińczycy mają również własne słownictwo dialektyczne. Zawiera ponad 2700 słów w dialekcie, spisy inwentaryzacyjne, opis przygotowania potraw ludowych, narrację pamiątkową, nagrania dawnych pieśni weselnych i odziedziczone pseudonimy. W dialekcie nadal posługują się niektórzy starsi mieszkańcy Lubiny i ukrywają się w nim morawskie zwroty. Na przykład ciasto nazywa się magaras. „Używamy również słów w dialekcie, które są wyraźnie kopiące. Na przykład prorok, o którym wspominaliśmy w naszych kostiumach, jest naszym słowem ”- mówi burmistrz Martin Beňatický.

Lubinę można odwiedzić latem i zimą i na pewno nie będziecie się nudzić. Niezależnie od tego, czy wybierasz się na wędrówkę śladami partyzantów, Štúrovca i Holuby, czy też odwiedzasz niektóre z wydarzeń kulturalnych, odkryjesz kawałek pięknego regionu ukryty pod Javoriną.


zdjęcie: Radovan Stoklasa

Mohlo by vás zaujímať

Manínska tiesňava

Iba najcitlivejšie uši poetických duší tulákov dokážu zachytiť clivú melódiu vzácnej…

Hrad Beckov

Dominantný a majestátny. Taký je hrad Beckov. Vyrastá zo skaly, je s ňou spätý ako sú s…