Podobnie jak nasze gusta, tu i ówdzie zmieniają się trendy w gastronomii. Tak zwane „jedzenie uliczne” nie ma na Słowacji długiej tradycji, ale w ostatnich latach bez wątpienia stało się popularnym sposobem na delektowanie się kubkiem smakowym. Mobilne stragany, zwane również „food truckami”, zapewniają szybkie i szczególnie wysokiej jakości jedzenie. Ta koncepcja biznesu oczarowała również młodego szefa kuchni Štefana Rybárskiego, który założył mobilną fabrykę o nazwie Palmstreetboyz.

Jak wyjaśnił nam w wywiadzie, uwielbia kuchnię azjatycką, dlatego jego koncepcja biznesowa zmierzała w tym kierunku.

1. Przedstaw się czytelnikom strony internetowej regionu Trenczyn. Kim jesteś i jak trafiłeś do branży gastronomicznej?

Jesteśmy azjatyckim mobilnym stoiskiem z jedzeniem ulicznym, w którym oferujemy różne azjatyckie specjały skupione m.in. na Tajlandii, Wietnamie, Japonii, Chinach, Indonezji itp. Do branży gastronomicznej weszliśmy około 2 lata temu, kiedy wpadliśmy na pomysł, w którym chcieliśmy podróżować po Słowacji i przynosić ludziom radość z wysokiej jakości jedzenia. Był to impuls, który pomógł nam spełnić nasze marzenie, a także otworzyć własne bistro.

2. Oferujesz azjatyckie jedzenie uliczne. Dlaczego wybrałeś ten rodzaj kuchni?

Po prostu kochamy kuchnię azjatycką. Wszystkie te różne procesy technologiczne przygotowania żywności zawsze nas fascynowały. Na tej podstawie zdecydowaliśmy się na tę właśnie koncepcję. Na początku zdobywaliśmy doświadczenie w firmach azjatyckich, pracując za granicą oraz na różnych stażach. Stawiamy przede wszystkim na jakość i świeżość naszych produktów. W Azji street food jest praktycznie na każdym rogu, a wręcz przeciwnie, wiele osób na Słowacji nawet go nie znało w przeszłości. Dlatego zdecydowaliśmy się na koncept street foodu. To wyjątkowa okazja, w której klienci mogą zobaczyć na własne oczy całe przygotowywane jedzenie.

3. Który produkt jest jednym z najpopularniejszych w PalmStreetBoyz?

Trudno powiedzieć, każde danie to coś konkretnego, ale takimi głównymi headlinerami są nasze tajskie czerwone curry i makaron Udon z sosem orzechowym, które bardzo przypadły do gustu naszym klientom. Jednak co tydzień przygotowujemy również specjalne promocje, aby wzbogacić nasze menu. Jednak nie możemy nie wspomnieć o naszym steku wołowym z makaronem ryżowym, po który ludzie wracają z dużego obszaru.

4. Czy dotknęła Cię obecna trudna sytuacja? Czy musiałeś wymyślić nowy kreatywny sposób „jak przetrwać”, czy też jako food truck mógłbyś działać w normalnym trybie?

Z pewnością ta sytuacja ma na nas wpływ. Głównie dlatego, że nie mogliśmy pojechać na różne uliczne imprezy kulinarne, które odbywają się na terenie całej Słowacji. W efekcie musieliśmy dostosować się do sytuacji i znaleźć sposób na funkcjonowanie i przetrwanie w tym trudnym dla branży gastronomicznej czasie. W końcu wybraliśmy najbardziej idealne miejsce na nasz food truck – w Prievidzy. Rozpoczęliśmy dostawy na terenie całego miasta, okolic i działa też okienko dozujące. Tak kontynuujemy do tej pory.

5. Co znajdziemy w Twoim menu? Czy weganie lub „nietolerancyjni” wybiorą twoje?

Menu ułożyliśmy tak, aby prawie każdy mógł u nas zjeść. W menu również dania wegańskie, owoce morza, wołowina i kurczak. Z nami klient może łatwo wybrać to, czego chce. Większość naszych posiłków nie zawiera laktozy, ponieważ w naszych przepisach używamy wyłącznie czystego mleka kokosowego. Oferujemy również posiłki bezglutenowe. W naszym menu znajdziesz również najsłynniejsze azjatyckie zupy, takie jak wietnamskie Pho Bo, tajskie krewetki Tom Yum czy tradycyjna chińska żurek. Oczywiście nie zapomnieliśmy o miłośnikach słodyczy i uwzględniliśmy dwa domowe desery, a mianowicie wegański budyń kokosowy i egzotyczny krem z marakui.

6. Czy jeździsz oferować swoje przysmaki na festiwale lub inne wydarzenia kulturalne?

Tak, byliśmy na kilku imprezach w okresie letnim, ale w obecnej sytuacji nie warto, bo w imprezach masowych może brać udział tylko ograniczona liczba osób. Ale poza tym bardzo lubimy te wydarzenia i chętnie w nich uczestniczymy.

7. Co powiesz na drugie miejsce w konkursie sprzętowym TOP GASTRO regionu Trenczyn 2021?

Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego raportu i jeszcze raz dziękujemy wszystkim, którzy głosowali na naszą operację. Bo tylko dzięki naszym klientom otrzymaliśmy tę nagrodę w krótkim czasie, gdy byliśmy w Prievidzy.

8. Czy masz specjalne plany na 2022 rok, gdyby sytuacja się uspokoiła i warunki były korzystniejsze?

Tak oczywiście. W niedalekiej przyszłości planujemy otworzyć nasz pierwszy zakład kamieniarski. A kiedy sytuacja na to pozwoli, bardzo chcielibyśmy zacząć jeździć naszym food truckiem na różne wydarzenia kulturalne.

Trenczyn 27.1.2022

Zdjęcie: FB Palmstreetboyz